Newsy
Pożegnaliśmy Szejka

Przyjacielu… ile by człowiek łez nie wylał, nie będzie w stanie opłakać straty Ciebie…

10.09.2023r o godz. 14:42 swoimi krzywymi, schorowanymi nóżkami stanął na ziemi Kucykowa Szejkuś. Kości powleczone skórą, nienaturalnie wygięta noga, ogromne kopyta. Rany na głowie od wrośniętego kantara.
Został odebrany interwencyjnie. Stał całymi dniami na słońcu w upale, przyczepiony do ciężkiego, krótkiego  łańcucha, bez dostępu do wody i jedzenia.

Od pierwszego spotkania chwycił za serce. Mimo wszystkiego czego doświadczył, ufny do człowieka, chętny do przytulania i towarzystwa. Współpracował przy wszystkich czynnościach pielęgnacyjnych i leczniczych.

Włożyliśmy serca, pracę i tyle sił, ile mogliśmy. Co chwilę wychodziły nowe wieloletnie zaniedbania –  nowotwór jąder, oka i wiele innych chorób. Szejk był staruszkiem, noga, która była złamana i nie leczona latami poddała się, staw nie wytrzymał, a ścięgna popękały…

Dziś o 12:00 odszedł za tęczowy most nasz Przyjaciel Szejk.

Zgoda na pliki cookie z Real Cookie Banner