

Było to… już prawie 8 lat temu!!! Jeszcze przed założeniem fundacji.
Pipi i Milka były wykupione przeze mnie prywatnie na targu w Sochaczewie.
Pipi (ma ok 35 lat) była bardzo schorowanym kucykiem. Dom adopcyjny u Marzena Nowak dołożył ogrom starań, aby Pipi stała się zdrowym kucykiem za co bardzo im dziękuję!
Pipi i Milka robią za kosiarki, jednak czasami nie omieszkają wejść do domu 😉 I tam też czują się swobodnie.
Życzymy wszystkim konikom tak cudownych domków!

